
Kryształki na twarzy i nie tylko…
Na co dzień staramy się malować w niewielkim stopniu i zazwyczaj używamy stonowanych kolorów. Ale przychodzą takie okazje, kiedy mamy możliwość zaszaleć z naszym make-upem. Pretekstem do tego są imprezy, karnawał czy sylwester. Możemy wtedy puścić wodze fantazji.
Kolorowy makijaż już nikogo nie dziwi. Aby zwracać uwagę swoim wyglądem musimy bardziej się wysilić. To zadanie mogą nam ułatwić kosmetyki marki Make up for ever. Mają w swoim asortymencie nie tylko tradycyjne cienie do powiek, tusze czy pudry, ale również doczepiane dżety. Co to właściwie jest?
Są to dodatki do makijażu w formie zazwyczaj kryształków, brokatu czy konkretnych kształtów. Możemy sobie doczepiać łezki, serduszka, kwiatki czy gwiazdki. Wydaje ci się, że nigdy tego nie widziałaś? Raczej nie pamiętasz o tym, bo podczas wielu pokazów mody są używane doczepiane elementy, a w okresie sylwestrowym ten look jest promowany w telewizji.
Dżety możemy kupić w drogeriach, perfumeriach i większości sklepów internetowych. Ich cena w zależności od jakości i marki waha się w granicach 10-100 zł.
Ale jeden zestaw może nam starczyć na kilka aplikacji.
No właśnie, jak je nakładać? Możemy w tym celu użyć pęsety lub dłoni. Wydobywany konkretny wzór i maczamy go w niewielkiej ilości kleju (takiego jak do mocowania sztucznych rzęs), po 10 sekundach już możemy go umieścić na twarzy, czy nawet innej części ciała. Można dostać również wersje samoprzylepne, ale lepiej z nich zrezygnować, bo są mało wytrzymałe i podczas tańca mogą nam odpaść.
O zdjęcie naszych kryształków, nie musimy się martwić, bo wystarczy natłuścić skórę kremem i delikatnie oderwać. Nic nie będzie bolało. Po zdjęciu produktu musimy umyć buzię, aby pozbyć się resztek kleju.
Jeśli jesteśmy na tyle odważne, aby w naszym makijażu wykorzystać dżety, to zdecydowanie powinnyśmy wypróbować te z Make up for ever. Jest to zdecydowany nr 1 na rynku.